Święta święta i po świętach
Dziś wracamy do rzeczywistości, oczywiście tej wyplecionej
Pleciemy w stałych grupach, choć pewnie jeszcze częściowo w świątecznych nastrojach
A ja jeszcze trochę wspominam czas przed Wielkanocą i spotkania z Wami w Pszczyńskim Skansenie, cieszę się że podobają się Wam moje kosze i koszyczki, a zwłaszcza że interesuje Was „jak to jest zrobione”, że pytacie z czego to się plecie i że wciąż słyszę historie o dziadkach i babciach co to na wsi koszyki pletli.
Dobrze wiedzieć, że historia i tradycja dalej się niesie, choćby tylko w słowach i sentymencie