W marcu jak w garncu…
wszyscy to wiedzą, ale i tak gdy pogoda zastosuje się do tej maksymy, wszyscy jesteśmy zawiedzeni.
I tak też było w niedzielę, podczas pleneru, gdy na przemian deszcz, grad, słońce, deszcz ze śniegiem oraz krupa śnieżna obdarowywały nas swoją obecnością w Śląski Ogród Botaniczny w Radzionkowie .
Mimo, że pogoda odstraszyła wielu chętnych do wyplatania, dla mnie samej praca w terenie jest zawsze wspaniałą przygodą.
Bardzo chętnie wchodzę w takie projekty, bo wyplatanie na łonie natury, wśród śpiewu ptaków i skrzypienia drzew, to fantastyczne przeżycie 
Dziękuję tym śmiałkom, którzy jednak dotarli i pletli wraz ze mną, no i oczywiście zapraszam do odwiedzania Ogrodu w Radzionkowie i cieszenia oka wierzbowymi tworami.
Chętnie też dam się zaprosić do innych ogrodów, by wspólnie z Wami zmienić waszą przestrzeń, lub chociaż dodać jej plecionego czaru 😉
